Chciałbym zrozumieć
Wyobraźmy sobie armię, której sztab generalny stwierdza, że podstawowy kierunek przyszłej ewentualnej wojny to północ, sojusznicy są na południu, a zasadniczą formacją, która winna zostać wyszkolona, ma być ciężka konnica. Po czym jeden z generałów oświadcza, że sojusznicy są zdradzieccy i należy raczej spodziewać się konfliktu na południu. Inny dowódca – niedawno przeniesiony w stan spoczynku, ale uznawany powszechnie za autorytet – deklaruje, że jego zdaniem ciężka konnica to przeżytek. A jeszcze kto inny – wpływowy pułkownik uważany za szarą eminencję wojska – zachęca, by zrezygnować z hodowli koni, gdyż przyszłość to piechota. Po tych wypowiedziach żaden z mówców nie zostaje przywołany przez sztab do porządku. Czy umielibyśmy stwierdzić, jakie są właściwie plany strategiczne tej armii?
More...