Author(s): Stanisław Balbus / Language(s): Polish
Issue: 22/2014
Henryk Markiewicz zmarł w wieku 91 lat. To długie życie było jednym z najbardziej pracowitych i twórczych, o jakim w ogóle słyszałem. I było spełnione. W każdym znaczeniu tego słowa. Mógł odejść spokojnie, w poczuciu tego spełnienia. Było ono niemal zupełnie wypełnione pracą. Ale – nie wiadomo zupełnie, jaki sposobem – znalazło się w nim dużo miejsca na mnóstwo innych spraw: na bogate, piękne życie rodzinne, na wielu przyjaciół, z ich troskami i sukcesami, na bliskie, przyjacielskie kontakty z uczniami, na życie towarzyskie, zabawę, tę prywatną, z tekstami literackimi, i tę w gronie bliższych mu osób, które obdarzał błyskami swojego wyrafinowanego poczucia humoru; na kino, które bardzo lubił; na teatr, bez którego nie umiał się obejść; na uważną lekturę wielu czasopism, wcale nie tylko naukowych; na telewizję, którą oglądał, wybiórczo oczywiście, ale właściwie na co dzień; na czytanie bestsellerów. Nikt, nawet Jego najbliższa rodzina, nie wie, jakim cudem udawało Mu się rozciągać tak niepomiernie własny czas, aby w nim pomieścić to wszystko.
More...